Mój fanpage ♫

https://www.facebook.com/amoursucrette - jeśli ktoś chce być na bieżąco w sprawie nowych rozdziałów. Zapraszam ♥

czwartek, 30 lipca 2015

~Rozdział speszjalny~

   Kiedy to usłyszałem, nie mogłem za nic w świecie uwierzyć. Byłem pewny, że Jessica wybierze Lysandra, a mi pozostanie pokój z Kastielem. Szczerze, nienawidziłem go z całego serca, ale cóż poradzić? Jeżeli spalibyśmy dodatkowo w jednym hotelowym pokoju, to któryś z nas na pewno rano byłby martwy. Ale stało się inaczej.
Tuż po wejściu do NASZEGO pokoju rzuciłem walizki w kąt, oparłem się o ścianę i schowałem twarz w dłoniach. Byłem w szoku. Ale uczucie szczęścia, które mnie teraz przepełniało było większe. Chciałem skakać pod sam sufit. Serce łomotało niespokojnie w mojej piersi, a po głowie tłukło mi się jedno pytanie: I co teraz? Na jej urodzinach w końcu zebrałem się na odwagę, żeby jej powiedzieć. Chciałem w końcu to z siebie wyrzucić. Wiem, to nieuczciwe, ona przecież jest z Lysandrem i nie ma opcji, żeby zwróciła na mnie swoją uwagę. Byłem dla niej jedynie przyjacielem, prawda? Udało mi się przekonać samego siebie do milczenia. Nie chcę psuć naszych relacji, jeżeli ona nie odwzajemni tych uczuć, a wiem, że tak będzie. Tylko, że teraz ona właśnie mnie wybrała. Nie Lysandra, tylko mnie. Dlaczego to zrobiła? Ze współczucia, żebym tylko nie był w pokoju z Kastielem, czy może jednak moje uczucia w końcu do niej dotarły? Mam zamiar się przekonać. Jeszcze nie mam pojęcia jak, ale to zrobię. I to jeszcze w ten tydzień. Sytuacja niezwykle nam sprzyja, gdyż jesteśmy razem w pokoju. Teraz tylko głęboki wdech na uspokojenie.
W tym momencie usłyszałem ciche skrzypnięcie drzwi i do pokoju weszła moja współlokatorka. Spojrzałem na nią. Miała lekko zaczerwienione policzki i zmieszany wyraz twarzy. Wyglądała tak niewinnie i słodko, że nie mogłem się powstrzymać.
- Jess, jesteś niesamowita! - krzyknąłem, bo już nie mogłem opanować swojej radości i dosłownie rzuciłem się na nią przytulając mocno. W moich ramionach wydawała się taka malutka i krucha. 
- Kentin dusisz mnie - usłyszałem. Podziałało to jak chluśnięcie wody w twarz. Natychmiast się odsunąłem.
- Ups, przepraszam - uśmiechnąłem się przepraszająco. Jessica spojrzała na mnie ciepłym wzrokiem. Chyba lekko się zamyśliła. Nie wiem, o czym myślała, ale to musiały być przyjemne myśli.
- Jessico, wszystko w porządku? - spytałem, próbując ją wyrwać z tego zamyślenia. Dziewczyna mrugnęła parę razy i zarumieniła się lekko. Bicie mojego serca znów przyspieszyło.
- Tak, wszystko okej - uśmiechnęła się - Obejrzyjmy pokój?
- No pewnie - odwzajemniłem uśmiech.
Zaraz potem do naszego pokoju bezczelnie wszedł Kastiel. Wyszedłem do łazienki, żeby móc nie patrzeć na ten jego obrzydliwy wyraz twarzy. Każda cząstka mojego ciała czuła do niego niechęć. Nienawidziłem go z całej duszy. Między innymi dlatego, że tak bardzo dobierał się do Jessici. Oparłem ręce o umywalkę i przepłukałem twarz parę razy wodą, by się trochę uspokoić. Zamknąłem oczy i pod powiekami automatycznie pojawiła mi się ta słodka zarumieniona twarzyczka. Chlusnąłem sobie jeszcze raz porządnie, żeby to odeszło. Niestety, jeżeli ona dalej będzie taka w stosunku do mnie, to niedługo nie będę mógł już się powstrzymać. A nie chcę tego. Bardzo lubię Lysandra i nie chcę sprawić mu zawodu. Któregoś dnia, kiedy Dake kręcił się koło niej, białowłosy podszedł do mnie na przewie i powiedział, żebym opiekował się Jess. Przyrzekłem mu wtedy, że za nic w świecie nie pozwolę zrobić jej krzywdy. Zaufał mi. I nie chcę go teraz zawieść. Jednak już nie wytrzymuję tego. Boję się, że któregoś dnia mogę zrobić coś bardzo głupiego. 
Zaraz po wyjściu tego debila z pokoju, Jessica dostała nagłego ataku śmiechu. W przeszłości to uwielbiałem. I do teraz to kocham. Ta dziewczyna potrafi się śmiać w najmniej oczekiwanej sytuacji, czym zawsze mnie zaskakiwała. Nawet nie wiem kiedy udzielił mi się ten jej nastrój. Nie wiem też, jak poduszka znalazła się w mojej ręce. Wiem tylko, że po całej wojnie byliśmy ledwo żywi. Moja przyjaciółka padła zmęczona na swoje łóżko obok okna i niemal natychmiast zasnęła. Westchnąłem ciężko i szybko pozbierałem porozrzucane poduszki. Kiedy już skończyłem, również chciałem się położyć, jednak nie mogąc się powstrzymać, spojrzałem na nią. Serce dosłownie chciało wyskoczyć z mojej piersi a oddech przyspieszył. Spała słodko i wyglądała teraz tak niewinnie i uroczo. Nie, nie mogłem. A jednak. Powoli zbliżyłem swoją twarz do jej i delikatnie musnąłem ustami jej ciepłych ust. Miałem wrażenie, że po całym ciele przeszedł mi prąd. Jessica sapnęła cicho i lekko drgnęła. Wstrzymałem oddech, ale na szczęście nie obudziła się. Pocałowałem ją ponownie tym razem dłużej. Tak bardzo tego pragnąłem. Ciepłe usta, delikatna, blada skóra, nierówny oddech, miękkie, jedwabiste włosy.. Wszystko. Chciałem mieć ją na własność. Na szczęście oprzytomniałem szybko. Oddaliłem się cicho od jej łóżka i delikatnie położyłem się obok na swoim. Zmęczenie przeszło jak ręką odjął. Leżałem tak, wpatrzony w sufit i zastanawiałem się, co ja do cholery robię. Muszę to wszystko przemyśleć. Było mi wstyd za to, co zrobiłem. Wykorzystałem sytuację. Nie jestem dość dobry, by móc nazwać siebie mężczyzną. Skuliłem się na łóżku i dręczony wyrzutami sumienia też powoli odpłynąłem w sen.
----------------------------------------------------------------------------
Witam, witam! Dziękuję wszystkim za prawie 85 tys. wyświetleń! Wielkie WOW dla was. Jesteście najlepsi. I dziękuję też za te motywujące komentarze!! To dzięki wam jeszcze mam siłę pisać i wymyślać nowe historie. A wierzcie mi, teraz naprawdę mam tak wiele pomysłów na fabułę.. Nie wiem, co mi się stało :D Mam nadzieję, że was nie zanudzę ^^
                                                 
A tutaj Jessica i Eric w wersji chibi. Pozdrawiam ciepło, trzymajcie się! ♥

18 komentarzy:

  1. O boże jaki cudowny rozdział. Nie z perspektywy Jess ani Lysandra tylko Kentina! Bardzo mi sie podoba taki pomysł, że zrobiłam właśnie jego bo naprawdę interesuja mnie jego uczucia w stosunku do Jessici a w tym rozdział specjalnym duuuuuuużo dowiedziałam się co zaszło po walce na poduszki. Nadal jeste w lekkim szkou i to co się tam stało wprawiło mnie w osłupienie. Kentin pocałować Jessi co mnie troche zdenerwowało i trochę zaskoczyło... Nie wiedziałam, że posunie się do takiego czegoś. Wolę aby jej to wszystko wyznał co do niej czuje i że ją pocałował. Mial farta a nawet wielkiego farta, że Jessica się nie obudziła. Dla mnie też to tak trochę wykorzystanie sytuacji ale on się powstrzymać widać nie możę :D A co będzię jak o tym się dowie ysander? Jednak na to chyba jeszcze długo poczekam :D No i rysunek! Dobra robota, naprawdę masz wielki talent artystyczny jak i do pisania. Tylko pozazdrościć! Rozdział był naprawdę super i mnie zaskoczył, czekam na kolejny i życzę 100 tys. wyświetleń ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym dużo więcej takich rozdziałów specjalnych. To wspaniałe, że otworzyłaś Kena przed nami. Na początku byłam pewna, że Jess wybrałam Nata haha ALE BRAKUJE MI MOMENTÓW, KTORE POKAZUJĄ, ŻE JESS JEST Z LYSEM MAŁO GO WGL SZKODA rozdział świetny bardzo bym chciała więcej takich ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej... Jakie to słodkie...
    W pierwszej chwili pomyślałam, że rozdział jest z perspektywy Kastiela, ale jestem naprawdę mile zaskoczona. Aż mi się łezka pod koniec w oku zakręciła. Jest mi ta przykro Kena.. Bardzo go lubię... Cieszę się, że Jess jest z Lysem, ale no.. Kentin...
    Fantastycznie wczułaś się w szatyna.. Wyszło ci to rewelacyjnie. Aż sama się poczułam jakbym to ja była w tamtej sytuacji a nie on. Tak jak kiedyś przypuszczałam w końcu ją pocałował, ale szkoda, ze tylko wtedy gdy wykorzystał okazję. Miałam nadzieję na pocałunek gdy obie strony byłyby przytomnie :D
    Ale i tak wyszło mega zarąbiście!
    Jezu... ty to potrafisz namącić w głowie człowiekowi... Teraz znów będę o tym wszystkim myśleć...
    Pisz szybciutko bo ja się tu już doczekać nie mogę!
    Serdecznie pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie to bylo suodkie *.*
    Jeju zal mi teraz Kentina... Wszystko przez Ciebie! Czemu mi to robisz? Chcesz zebym sie psychicznie zalamala? Ale i tak wole Lysa i Kasa <3 Tsa... Szybkie zmiany nastroju zawsze spoko. Tak samo bylo w rozdziale. Jak bylo o bitwie na poduszki to szeroki usmiech na twarzy ,a chwile po tym (pocalunek) moje usta tworzy cos na ksztalt litery "o". Dziekuje za rozdzial i zycze wenyyyy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aww *.* słodkie *.*
    Lubię Kentina i tak sobie myślę, że powinien poważnie porozmawiać z Jess. Fajnie by bylo gdyby później rywalizował z Lysem o nią *.* Na początku byłam bardziej za parą JessxLys ale teraz coraz bardziej zastanawia mnie jak wyglądał by związek Jess z Kentinem albo z Kastielem :) Na serio masz talent i glowe do pisania.
    Rysunek słodki i liczę ze częściej bedziesz nam coś rysować
    Pozdrawiam i zycze weny :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ken dobiera się do swojej Barbie heheh XDDDDDD
    Prosze mi tutaj nie psuć związku JessxLys D: na tym blogu tak lubię Lysia, zresztą na wszystkich XD
    To było bardzo slodziachne jak pokazałaś uczucia Kentina c: Czekam na więcej a rysunek soł kjut ;w;

    OdpowiedzUsuń
  7. Komentarz wyżej mnie rozwalił doszczętnie a miałam pierwszy raz pisać poważnie i nie potrafię pohamować śmiechu.... xd

    Szpecjal, udał Ci się świetnie!
    Mimo, że nie przepadam za Kentinem i byłam w szoku, że takie coś zrobił, ale w głębi mnie gdzieś go rozumiem..
    Rysujesz bomowo.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie słodkie *^* Taki fajny rozdział z perspektywy Kena - wspaniały!
    Dobrze, by było jakby porozmawiał o tym z Jess i ciekawe jak tam później z jego “słabą” siłą woli, wolą, czy jakoś tak :D
    Super rysunek.
    Pozdrawiam i weny.

    OdpowiedzUsuń
  9. Och ale slodzio!! *.*
    Radzio mówi, że super rysujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też chcę mieć taki talent, ja też chcę mieć taki talent, ja też chcę mieć taki talent, ja też chcę mieć taki talent, ja też chcę mieć taki talent... Boski rozdział specjalny, cudowny po prostu! Kentin ją pocałował. :) Oh yeah! Nie wiem dlaczego się cieszę, ale to dodało takiego smaczku temu opowiadaniu. Jestem MEGA ciekawa co będzie dalej. Muszę powiedzieć, a raczej napisać, że ten wpis jest bardzo słodki. Coś nowego, bo z perspektywy Kentina. Świetny! Tradycyjnie Cię pozdrawiam, życzę weny i do next'a. ;) <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A! Zapomniałam napisać, że zrobiłaś naprawdę ładny rysunek. Podoba mi się. :)

      Usuń
  12. JESTEŚ NAJLEPSZA!
    Uwielbiam Twoje wpisy i z niecierpliwością czekam na kolejne! :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale odjazd! Kocham twoje opo! A zwłaszcza dlatego że piszesz o moich dwóch ulubieńcach. Uwielbiam twój styl pisania i dużo się od ciebie uczę, ponieważ sama piszę o słodkim flircie. Mam duże szczęście że na ciebie wpadłam. Jestem wdzięczna! *-* Gdy czytam twoje wpisy wręcz z nikąd pojawia mi się natchnienie! :D UWIELBIAM! :3

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne ale mogę podsunąć żeby było z Lysem jakiś wiesz no XDDD hmmm 😎

    OdpowiedzUsuń
  15. Słodkie, ale Kentin musi się rozczarować. Jessica należy tylko i wyłącznie do Lysandra! Świetny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  16. WOW! ^w^ Biedny Kentin.. Pewnie jego serce było rozerwane na drobne kawałki ;(

    OdpowiedzUsuń