Mój fanpage ♫

https://www.facebook.com/amoursucrette - jeśli ktoś chce być na bieżąco w sprawie nowych rozdziałów. Zapraszam ♥

niedziela, 19 lipca 2015

Rozdział CV

     Następnego ranka ciężko było z podniesieniem się z łóżka. Już miałam zamiar zostać sobie spokojnie w domku, ale niestety Eric siłą ściągnął mnie z pościeli. Dosłownie. Kiedy za dziesiątym razem wszedł do mojego pokoju już nie przekonywał mnie po dobroci, tylko gwałtownie chwcił mnie za nogę. Lądowanie na podłodze nie było za przyjemne, ale byłam przytomna do tego stopnia, żeby odwdzięczyć się za to kochanemu braciszkowi.
Takim właśnie sposobem właśnie przemierzałam szkolne korytarze z potwornym bólem głowy.
- Hej Jess! - usłyszałam za sobą znajomy głos. Odwróciłam się i zobaczyłam niebieskie kosmyki i wesoły uśmiech.
- O, hej Alexy - uśmiechnęłam się - stało się coś?
- Nie, ale chyba Kastiel cię szuka - spojrzał na mnie podejrzliwie - O co chodzi?
- Kas? - sama się zdziwiłam - Zaraz się dowiemy co chce - westchnęłam ciężko i zostawiając niebieskowłosego za sobą, ruszyłam w stronę piwnicy.
- Uważaj na siebie - usłyszałam pełen troski głos Alexy'ego za sobą. Westchnęłam ciężko i skierowałam się na drugi korytarz. Czerwonowłosy lubi przesiadywać w piwnicy, więc miałam ogromną nadzieję, że go tam spotkam. Powoli pchnęłam masywne, metalowe drzwi i dokładnie rozglądnęłam się po pomieszczeniu, niestety nikogo nie dostrzegłam. Ani żywego ducha.
- Kastiel? - spytałam, zamykając za sobą drzwi.
- Tak mam na imię - usłyszałam, po czym zobaczyłam jak wychodzi zza kurtyny. Zgrabnym ruchem zeskoczył ze sceny i usiadł na podeście.
- Podobno mnie szukałeś - zaplotłam ręce na piersi nadal stojąc w miejscu. Czerwonowłosy spojrzał na mnie podejrzliwie, a po chwili na jego twarzy pojawił się złośliwy uśmieszek.
- Patrz do czego doprowadziłaś - pokręcił głową z dezaprobatą - Zawsze to ty za mną latałaś - westchnął ciężko - Ale mimo wszystko nie wyobrażaj sobie za wiele.
- Daruj sobie - uśmiechnęłam się i usiadłam obok niego - Więc czego chciałeś?
Kastiel zamyślił się na moment.
- Wiesz, zastanawiam się czy gadałaś wczoraj z.. 
- Paulem? - dokończyłam za niego - Tak. Mamy się spotkać dzisiaj o szesnastej w tej kawiarence obok szkoły, żeby z nim pogadać - przewróciłam oczami - Tak na marginesie straszny z niego koleś - westchnęłam.
- To znaczy, że przypadł ci do gustu - mruknął przeciągle i zaśmiał się cicho - Ma się to wyczucie.
Spojrzałam na niego jak na kosmitę, którym na marginesie był.
- Skąd ta pewność?
Czerwonowłosy swobodnie oparł się plecami o ścianę tak, że znajdował się teraz naprzeciwko mnie.
- O mnie też tak gadasz - beznamiętnie wzruszył ramionami - A wiadome, że za mną szalejesz - znowu ten jego uśmieszek. 
Zacisnęłam pięści tak mocno, że aż kostki mi zbielały. Błagam, pozwólcie mi go zamordować tu i teraz. 
- Wcale nie - mruknęłam odwracając wzrok i starając się zapanować nad pokusą uderzenia go w sam środek tej irytującej twarzyczki. Nie, dziś nie dam się wyprowadzić z równowagi.
- Jasne - zaśmiał się - ten rumieniec na twojej twarzy to z mojego powodu, no nie? - przybliżył się, na co ja odruchowo się oddaliłam.
- Chyba śnisz - mój głos musiał zabrzmieć piskliwiej niż zwykle. Zawsze tak mam, kiedy się zdenerwuję, to takie wkurzające. W dodatku mimo mojej gwałtownej reakcji, Kas parsknął śmiechem.
- Daj spokój, nie ma tu Lysandra - odgarnął delikatnie kosmyk włosów, który wymknął mi się na twarz. Kiedy poczułam jego dotyk, po plecach przeszedł mi dreszcz. O zgrozo, to było przyjemne. Jak najszybciej się po tym otrząsnęłam i natychmiast wstałam.
- Kastiel, jesteś obrzydliwy - powiedziałam i już chciałam odejść, jednak czerwonowłosy złapał mnie za nadgarstek i pociągnął gwałtownie w moją stronę. To było tak niespodziewane, że na moment straciłam równowagę i wylądowałam na jego kolanach. No pięknie, brakuje tylko, żeby teraz Lysander postanowił wejść do piwnicy. Modliłam się, żeby czasem mu to przez myśl nie przeszło.
- Kolejny komplement do kolekcji - uśmiechnął się - Jesteś słodka, kiedy się rumienisz - jego dłoń przejechała po mojej szyi.
Uderzyłam go łokciem w żebra i jak najszybciej wróciłam do pozycji pionowej.
- Nie waż się mnie dotykać - warknęłam - Ani teraz, ani nigdy.
- Ale czemu tak na mnie patrzysz? Przecież ja tylko chciałem cię zatrzymać, żeby ci jeszcze coś powiedzieć. To ty bezczelnie władowałaś mi się na kolana - powiedział niewinnie, a mi ciśnienie skoczyło - Sama wiesz, jak to działa na dojrzewających chłopców - przez jego twarz przeleciał złośliwy uśmiech. Zacisnęłam zęby i starając się uspokoić, policzyłam po cichu do dziesięciu.
- Zboczeniec - mruknęłam i jak najszybciej oddaliłam się w kierunku drzwi.
- Więc dziś o szesnastej w kawiarence? - spytał, kiedy otworzyłam drzwi.
- Tak - warknęłam i natychmiast zatrzasnęłam je za sobą. Wściekła, odwróciłam się tak gwałtownie, że przez przypadek wpadłam na Amber. No świetnie.
- Co to było? Macie randkę? - zapiszczała cała czerwona ze złości. Boże, czemu ty mi to robisz? Tak długo na nią nie wpadałam i akurat dzisiaj musiałam. Co za życie...
- Nie nie mamy randki - powiedziałam spokojnie - A ty nie powinnaś podsłuchiwać - uśmiechnęłam się cynicznie i odwróciłam się, żeby odejść. Nie miałam ochoty psuć sobie tego dnia przez jej buźkę.
- Jeszcze tego pożałujesz - usłyszałam warknięcie blondyny i dźwięk oddalających się kroków. Westchnęłam ciężko i weszłam do klasy. Musiałam wytrzymać tylko ten jeden dzień. Przy życiu podtrzymywała mnie jedna myśl - od jutra ferie..

15 komentarzy:

  1. UWIELBIAM TEN ROZDZIAŁ! Jezu... Aż mi się ciepło na sercu zrobiło.
    Kastiel ty zboczeńcu! Ale mimo wszystko uważam, że to słodkie jak próbuje ją podejść. Co prawda w "troszeczkę" (taak, to bardzo naciągane troszeczkę) za hm... perwersyjny sposób, ale i tak mi się to podoba.
    Aż się nie mogę doczekać kolejnych rozdziałów. Bardzo mnie ciekawi jaki masz pomysł na ferie.
    AH! I bym zapomniała...! Spotkanie z tym całym Paulem. Coś nie bardzo mi się to widzi... Mam dość sprzeczne uczucia z tym związane, ponieważ z jednej strony jakoś mi się nie widzi, by Jessica miałaby być jakoś specjalnie chamska w stosunku do tego menadżera, ale z drugiej strony no... Ehh... No nic. Poczekam do kolejnego (W miarę) spokojnie i się dowiem wszystkiego ;D
    Serdecznie pozdrawiam i życzę mnóstwa weny :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rozdział! Czemu Jess go nie uderzyła śmiesznie by było. Życzę weny! ヾ(*´∀`*)ノ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nominuje cię do LBA!
      http://sweet-amour-yo.blogspot.com/2015/07/lba-nominuje.html
      <3

      Usuń
  3. Ciągle czekam na te ferie aż się doczekam niedługo ^_^ rozdzial superr i mam nadzieje spotkanie z Paulem pojdzie dobrze XD

    OdpowiedzUsuń
  4. NARESZCIE DIALOGI Z KASEM I TO DŁUŻSZE. ALLELUJA. :D Bardzo się cieszę tego rozdziału bo wiadomo jaki jest Kastiel. Zboczenieć xD No ale i tak jest w nim takie coś, żę chce się być blisko niego. On jest taki mrrr. :DD Dzięki Bogu, że Lys wtedy nie wszedł bo naszej Jessie troszeczkę się to wszystko spodobało xd No ale tak się cieszę na ferie ina wyjazd całej paczki! I ciekawi mnie spotkanie z Paul'em. Pewnie Kas specjalnie siądze bliżej Jessici XD No i też mnie wkurzyła Amber. Boże z nią to są zawsze jakieś kłopoty. Czy ona choć raz nie może się przymknąć? Ehh...
    No to czekam na kolejny rozdział ♥ Pozdrawiam. <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ah esencja dialgów z Kasem i już się gotuję mhhhm jestem ciekawa co wymyśli ta .. AmberGold mam jej dosyć a i co z Lysem :'< CZEKAM na ferie i wyjazd ;)
    Pozdrawiam i życzę weny - Haruka Satake

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak bosko! Nareszcie coś z moim kochanym Kastielem! Oni tak świetnie razem wyglądają. Widać,że Kasiu na nią leci ;) Scena z kapłanami była boska *zielone oczka Kamili świecą się i są w kształcie serc* xD dobrze, że Lys nie wszedł. Chociaż w sumie Kasiu mógł pocałować naszą Jess ;* Ale i tak jest mega fajnie, czekam na kolejny rozdział no i oczywiście duuuuuuuuuuuuuużo weny ;)
    Ps:umiesz poprawić humor :* *skacze z radości*

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudo.
    Czekam na dalsza akcje
    Pozdrawiam i zycze weny ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. NOMINOWAŁAM CIĘ DO LA! Więcej szczegółów:
    http://jelsaorazemily.blogspot.com/2015/07/lba-la.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Super zapraszam na swój nowy blog.
    http://sladyprzeszlosciopowiadaniebynaty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Super rozdział^^ czekam na next ! ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. O. Ciekawe co takiego wymysli Amber zeby sie odegrac... Moze skloci Lysandra z Jess? Nie mam pojecia xd Czekam na kolejny rozdzial i zycze weny ^^

    OdpowiedzUsuń
  12. Znowu Amber ? ;-; Jak ja jej nienawidzę -.-'' Super rozdział tylko trochę krótki C: Ale w sumie wstawiasz je prawie codziennie, więc to nawet lepiej :D

    OdpowiedzUsuń