Mój fanpage ♫

https://www.facebook.com/amoursucrette - jeśli ktoś chce być na bieżąco w sprawie nowych rozdziałów. Zapraszam ♥

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Rozdział LXXIV

     Pełna obaw i z duszą na ramieniu wbiegłam na schody. Nie myślałam kompletnie o niczym, w duchu zaklinałam się tylko, żeby znaleźć Kasa. Nie miałam pojęcia skąd się wzięło to uczucie niepokoju, ale teraz najbardziej zależało mi na rozmowie z czerwonowłosym. 
W końcu dobiegłam do góry i gwałtownie otworzyłam drzwi.
Stanęłam w progu rozglądając się dookoła. Nigdzie nie dostrzegałam choćby cienia charakterystycznej czerwonej czupryny.
- Kastiel! - krzyknęłam, ale odpowiedziała mi głucha cisza.
Zrezygnowana, weszłam na dach zamykając za sobą drzwi i oparłam się o ścianę. Bardzo chciałam się z nim spotkać. Może wrócił już do domu? Zrezygnowana osunęłam się na ziemię i podkuliłam kolana. Jednak, kiedy zamknęłam oczy w myślach automatycznie pojawił mi się grobowy wyraz twarzy Kastiela i jego smutne oczy. Tak bardzo się o niego bałam. Z pozoru nic go nie ruszy, ale wiem że gdzieś w środku ma prawdziwe uczucia. I właśnie te uczucia zostały dzisiaj dogłębnie zranione. Być może tego nie okaże, uda że nic się nie stało. Ale ja i tak wiem swoje.
- Czego tu chcesz? - z zamyślenia wyrwał mnie znajomy głos. Otworzyłam oczy i pierwsze co zobaczyłam to szare oczy przepełnione zrezygnowaniem.
- Kastiel? Martwiłam się o ciebie - z trudem wstałam z ziemi i stanęłam twarzą w twarz z chłopakiem. Ten nawet na mnie nie spojrzał, tylko odwrócił się w stronę panoramy miasta. Podszedł do krawędzi i oparł o mur.
- Nie wiem czy zauważyłaś, ale chciałbym zostać sam - mruknął.
Powoli podeszłam do czerwonowłosego i stanęłam obok. Nie bardzo wiedziałam co powiedzieć, ale na pewno nie mogłam go teraz zostawić samego. 
- Wiesz, źle jest zostawać samym kiedy coś cię gryzie. Lepiej podzielić się swoimi problemami a wtedy od razu jest lżej. W końcu, od tego masz przyjaciół - uśmiechnęłam się lekko a Kas spojrzał na mnie zdziwiony. Przez chwilę staliśmy w ciszy, którą przerywały tylko auta jadące niżej. Lekki wiatr zwiewał moje włosy na twarz, przez co musiałam je odgarnąć. Nieśmiało popatrzyłam na Kasa. Zastanawiałam się co planuje teraz zrobić. 
- Jess? - spytał tak cicho, że ledwo dosłyszałam jego szept.
- Tak? - odwróciłam gwałtownie głowę w stronę miasta. Zauważył, że mu się przyglądam?
Czerwonowłosy przez chwilę patrzył na mnie z uwagą po czym gwałtownie złapał za moją dłoń i przyciągnął do siebie. Byłam tak zaskoczona jego reakcją że początkowo nie mogłam się ruszyć.
- Przyjaciół, hę? - mruknął - Ciekawi mnie kim jest ten szatyn z którym się obściskiwałaś. Też przyjaciel?
Przez chwilę odjęło mnie mowę. To ja tutaj do niego przychodzę, chcę mu pomóc, martwię się i cały czas myślę o sytuacji z Debrą, a jego przejmuje tylko to z kim, gdzie i o czym rozmawiałam. Chyba nigdy nie pojmę do końca sposobu rozumowania tego chłopaka.
- Jesteś idiotą - odepchnęłam go ze śmiechem. 
Mimo wszystko, fajnie jest wiedzieć że z nim wszystko w porządku i że nie rozpamiętuje tego co się przed chwilą stało. No, "w porządku" na miarę jego zdrowia psychicznego. Tak czy owak, on się chyba nigdy nie zmieni.
- Odpowiesz na moje pytanie? - uśmiechnął się zadziornie.
- Chyba nie muszę spowiadać się tobie ze wszystkiego? - uniosłam brwi i zaplotłam ręce na piersi czekając na odpowiedź. Kastiel tylko zaśmiał się cicho i pokręcił głową ze zrezygnowaniem.
- Chyba ktoś tu się buntuje - spojrzał na mnie ze śmiechem - Ale to dobrze. Może w końcu czegoś się ode mnie nauczysz.
- Chyba śnisz - mruknęłam i skierowałam się w stronę wyjścia.
- Jess? - zatrzymałam się w pół ruchu.
- Tak? 
Odwróciłam się w jego stronę. Dalej patrzył na miasto, ale na jego twarzy błąkał się niewyraźny uśmiech.
- Dziękuje - szepnął.
- W porządku - uśmiechnęłam się i pociągnęłam za klamkę - Nie siedź tutaj za długo bo się przeziębisz - powiedziałam z sarkazmem.
- Dobrze mamo - parsknął śmiechem.
Powoli zamknęłam za sobą drzwi i zeszłam na dół. Uśmiech nie schodził mi z twarzy, czego nie przeoczył Kentin. Kiedy wracaliśmy ze szkoły cały czas wpatrywał się we mnie pytającym wzrokiem.
- Coś taka wesoła? - spytał, kiedy szliśmy przez park.
Odpowiedziałam mu uśmiechem. Nie chciałam wspominać o Kastielu. Szatyn spojrzał na mnie lekko zdziwiony, ale nie drążył dalej tego tematu. 
Za to Lysander przez całą drogę się nie odezwał. Mimo to czułam że coś jest nie tak. Cały czas w milczeniu wpatrywał się przed siebie nieobecnym wzrokiem.
- Lys, stało się coś? - w końcu nie mogłam wytrzymać niepewności.
Ale on, jak zwykle pogrążony w swoich myślach, oczywiście nie zareagował za pierwszym razem. Złapałam go za ramię starając się przywołać na ziemię. To go chyba otrzeźwiło, ponieważ spojrzał na mnie lekko zdziwionym i pytającym wzrokiem.
- Wszystko w porządku? - powtórzyłam pytanie.
Białowłosy westchnął ciężko.
- Aż tak to widać? - spytał uśmiechając się smutno - Kentin, czy mógłbyś nas już zostawić? Chciałbym z nią porozmawiać w cztery oczy - spojrzał wymownie na szatyna.
Ken zdziwił się, ale skinął głową potakująco i chwycił mnie delikatnie za rękę.
- To do jutra Jessico - uśmiechnął się wesoło i odszedł od nas wolnym krokiem. Lysander poczekał, aż jego postać zniknie za horyzontem, a kiedy to się stało wrócił do mnie spojrzeniem.
- Spotkałem Dake'a - szepnął cicho.

-----------------------------------------------------------------------------------------------
Witam wszystkich ! I przepraszam że przerywam w takim momencie :D Pewien niedawno dodany komentarz bardzo mnie zaciekawił. 
Otóż: "Kobieto, ty masz 25 tysięcy wyświetleń i nic nie robisz? Proszę, zrób jakiś specjał ;^; Dla nas ;'o" ~Edithina
Więc postanowiłam coś takiego zrobić. Ale chciałabym, żebyście podsunęli jakieś pomysły. Czy ma to być rozdział pisany z perspektywy kogoś innego? Urywek z przeszłości Jess? A może szkic naszej bohaterki razem z waszym ulubionym chłopakiem z opowiadania? Komentujcie i przesyłajcie swoje pomysły! Bardzo chętnie postaram się je zrealizować :D 
Przy okazji dziękuję wam za tyle wyświetleń! Cieszę się, że jeszcze was nie zanudziłam i dalej tak licznie odwiedzacie mojego bloga ♥

A tutaj mała ilustracja z Kastielem :) Pozdrawiam wszystkich i czekam na pomysły! <3

11 komentarzy:

  1. Śliczna ilustracja, a rozdział rozwala! Co do tego speszjalu, to powinnaś zrobić coś kreatywnego. Umiesz zaskoczyc i masz bardzo szeroką wyobraźnię. Myślę iż sama coś wykombinujesz i powalisz nas :D

    OdpowiedzUsuń
  2. *-* Właśnie zastanawiałam się jak narysowałabyś Kasa :D. Special- jestem za zdaniem Liv
    Zdamy się na Twoją wyobraźnie ;3
    Pzdr

    OdpowiedzUsuń
  3. Pocałunek *_________*
    Hm.. ale tak po dłuższej chwili zastanowienia, że chyba może jeszcze nie teraz...
    Może randka? Kolacja przy świecach? Boże.. ale ja mam przesłodzone wizje.

    Świetny rozdział. I jeszcze te opisy ^__^ Czekam zniecierpliwiona na następny. Mam nadzieję, że wymyślisz coś naprawdę zaskakującego

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest! Mój komentarz został wzięty pod uwagę ;^;
    Pierwszy raz w tym tygodniu...
    Rozdział taki cudny, że aż... brak mi słów...
    A co do specjału... Może ... Jestem za! Liv i Emilia, przekonałyście mnie, ALE z drugiej strony pomysł Angel, także jest świetny
    Jednakże MYŚLĘ, że ty nas czymś zaskoczysz kobieto (:
    Pozdrawiam serdecznie ^^
    http://cos-za-cos-sf.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekaj, czekaj... Szkic z naszym ulubionym chłopakiem z opowiadania?
      To ja daje na propozycje Armina ;*;
      No wiecie, Kassi jest wyżej, Lysander był już... Kentin też, to może czas na tego słodziaka... ech, to znaczy na Armina? ;*
      Pozdrawiam ^^

      Usuń
    2. "Czy ma to być rozdział pisany z perspektywy kogoś innego? Urywek z przeszłości Jess? A może szkic naszej bohaterki razem z waszym ulubionym chłopakiem z opowiadania?" Hmm... XD
      Wybieram rozdział z perspektywy kogoś innego (mam na myśli Lyśka B| )
      Super rozdział ;u;
      Pozdrawiam .w.

      Usuń
  5. Moim zdanie powinnaś zrobić rozdział z perspektywy Kastiela lub Lysandra :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że z perspektywy Lyśka byłoby niezłe :3
    Chyba cię zamorduję!!! Ja tyle dni czekam na rozdział, a tu w takim momencie!
    Kiedy Lysio nasz kochany wyzna jej miłość? Albo Kentin/Nataniel/Armin/Kastiel? :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Fantastyczny rozdział, już nie mogę się doczekać co będzie w następnym. Pozdrawiam. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam jestem nową czytelniczką :-) :-)...Masz niesamowity talent i do pisania oraz rysowania...bardzo chciała bym żebyś napisała rozdział z perspektywy Lysia lub Kastiela. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Skoro wszyscy już tak proponują to ja też nie będę odstawać, no bo w sumie też interesuje mnie rozdział pisany z perspektywy Lysandra, a to wszystko dlatego, że chciałabym się dowiedzieć co się kryję w tej jego poczciwej główce. Bardzo ładna ilustracja a sytuacja z Kastielem była według mnie bardzo... Uczuciowa? To jest tego typu moment gdzie z zapartym tchem czytasz do końca bo nie możesz się oderwać, a w twojej głowie mimowolnie pojawia się tysiąc możliwych scen romantycznych XD pozdrawiam oraz życzę ci ciągłej weny.
    ( zapraszam również na nowy rozdział ) slodki-flirt-romanticfanfiction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń