- Tak, masz je na stoliku - powiedziałam, siadając w jednym ze skórzanych foteli znajdujących się obok okna. Podwinęłam pod siebie nogi i powoli wyciągnęłam z kieszeni tajemniczą karteczkę od Wiktora. Szczerze, nie mogłam w ogóle przestać myśleć o nim i o tajemnicy, którą w sobie skrywał. Cały czas siedział mi w głowie.
Właśnie w momencie w którym miałam rozwinąć zwitek, zadzwonił mój telefon. Szybkim ruchem schowałam ją z powrotem do kieszeni i odebrałam telefon.
- Halo?
- Halo córcia! Jak się trzymasz? - w słuchawce rozbrzmiał wesoły szczebiot mojej mamy.
- W porządku - uśmiechnęłam się.
- Słyszałam od cioci, że jesteś z przyjaciółmi na nartach. Szczerze, miałam nadzieję, że chociaż w ferie odwiedzicie mnie razem z Eric'em. Tak za wami tęsknie.. - zaczęła.
I nie mogła przestać skończyć przez najbliższe piętnaście minut. Z westchnieniem przewracałam oczami ze zniecierpliwienia a Kentin bezczelnie skręcał się na łóżku ze śmiechu.
- Pozdrawiam ciocię! - krzyknął w pewnym momencie przerywając mamie bardzo ciekawą opowieść o przeziębieniu naszej babci.
- Ooo.. To Kentinek też jest z tobą? O jak miło, powiedz, że też go pozdrawiam! A to wy pewnie teraz coś zwiedzacie - słyszałam po jej głosie, że się uśmiecha.
- Nie mamo, jesteśmy w pokojach - westchnęłam.
- To przyszedł cię odwiedzić? I tylko on? Bo nie słyszę tam nikogo innego - zaczęła nasłuchiwać.
- Nie mamo, dzielimy razem pokój.. - powiedziałam i natychmiast zasłoniłam dłonią buzię. Boże, co za idiotka ze mnie!
- Słucham? - ton głosu mojej mamy stał się poważniejszy - Dziecko, nic mi nie mówiłaś, że masz chłopaka...
- Mamo! - przerwałam jej, czując, jak policzki mi szkarłatnieją - Kentin to nie..
- A z resztą co się czepiam! - znowu mi przerwała - Przecież jesteś prawie dorosła. A Kentinek to bardzo spokojny chłopak. Wiedziałam, że w końcu będziecie razem. Powtarzałam to twojemu ojcu odkąd byłaś małym szkrabem. Zawsze was do siebie ciągnęło! Tak więc, cieszę się, że w końcu to zrozumieliście! - szczebiotała wesoło, podczas gdy moja twarz od czerwieni, przechodziła w kolor purpury.
- Mamo, to nie tak.. - spróbowałam znowu, jednak nic z tego.
- Kochanie mogłabyś mi dać Kentinka do telefonu? Tak bardzo chciałabym z nim porozmawiać i..
- NIE! - krzyknęłam.
- Kochanie, proszę daj mi go do słuchawki - powiedziała poważniejszym tonem nie zwracając uwagi na moje protesty.
- Chce ze mną rozmawiać? - rozweselił się szatyn.
Boże, to jakaś kompletna porażka, weźcie mnie stąd.
Kentin wesoło podszedł do mnie i dosłownie wyrwał mi słuchawkę.
- Cześć ciociu! - zaśmiał się wesoło.
Mój przyjaciel od zawsze tak nazywał moją mamę, pomimo tego, że nie byliśmy spokrewnieni. Po prostu jako dzieciak tak się do niej zwracał i zostało mu to do teraz. Z drugiej strony ja jego mamę także nazywam ciocią.
- Tak, w porządku! ...Jessica? Też dobrze... Ach, wspaniale! Szkoła taka sobie, ale do wytrzymania.. - na razie cały czas się uśmiechał. Bardzo lubi moją mamę - Ach tak?... Tak, tak dzielimy... Dlaczego?.. Tak, opiekuję się nią najlepiej jak potrafię... Że słucham? Ale co..? - uśmiech powoli schodził mu z twarzy a policzki zrobiły się lekko czerwone.
O mój Boże, pozwólcie mi zniknąć. Wzięłam kołdrę i narzuciłam ją sobie na głowę. Nie chciałam widzieć zażenowanego spojrzenia Kentina
- Ja także się cieszę... Tak.. Przez cały czas.. Staram się.. No co ty, ciociu - usłyszałam jak się.. śmieje? Wystawiłam lekko głowę zza prowizorycznego bunkru i spojrzałam na chłopaka. Wciąż miał lekko czerwone policzki, ale się uśmiechał - Tak.. Oczywiście, że będę... Nigdy w życiu bym tego nie zrobił... Dobrze.. Do usłyszenia - powiedział i się rozłączył. Cała czerwona wzięłam od niego drżącymi rękami telefon.
- I co? - spytałam ostrożnie, a szatyn ze śmiechem ściągnął ze mnie kołdrę.
- Twoja mama myśli, że jesteśmy razem - wybuchnął śmiechem.
- I co jej powiedziałeś?
- Prawdę. Że się tobą opiekuję i pilnuję, kiedy nie ma w pobliżu Erica - wypiął dumnie pierś.
- Ale powiedziałeś, że nie jesteśmy razem? - chciałam się upewnić.
W tym momencie twarz Kentina zrobiła się lekko czerwona.
- Tak się cieszyła - powiedział, unikając mojego spojrzenia, a ja złapałam się za głowę.
- Kentin! Zabiję cię! - warknęłam, rzucając w niego poduszką.
- Wybacz - zasłonił się przed atakiem - Ale nie chciałem robić jej przykrości. Poza tym to ty ją pierwsza nakręciłaś - odbił piłeczkę, za co dostał ponownie poduszką.
- Masz rację - westchnęłam ciężko - Trzeba to odkręcić. Ale już nie dzisiaj. Dziś jestem za bardzo wykończona - potarłam skronie i padłam na łóżko.
- Sorki Jess - szatyn uśmiechnął się przepraszająco - Wiesz co? Chodźmy się trochę rozerwać! Przecież nie będziemy ciągle siedzieć w pokoju - złapał mnie za rękę i ściągnął z łóżka.
- Hej, zaraz! - zaśmiałam się, starając się nie upaść - Gdzie mamy iść?
- Odwiedzimy innych! - pociągnął mnie za sobą w stronę drzwi - Myślę, że Alexy zdążył się już za tobą stęsknić - mrugnął do mnie porozumiewawczo.
- Raczej za tobą - mruknęłam pod nosem, uśmiechając się zadziornie.
- Co ty tam gadasz do siebie? - odwrócił się do mnie.
- Nic, nic - zaprzeczyłam i szybko wyszłam na korytarz kierując się w stronę pokoju. Delikatnie zapukałam do drzwi chłopaków i nie czekając na odpowiedź, weszłam do środka.
- Cześć wam - uśmiechnęłam się wesoło, siadając na jednym z foteli, który stał pod oknem.
- Cześć Jess - Nataniel szeroko uśmiechnął się na mój widok. Właśnie grał z Arminem w jakąś grę i bardzo mocno się w nią wczuwał.
Aż miło popatrzeć, jak dobrze dogaduje się z innymi. Jakoś przed wyjazdem nie był za bardzo towarzyski. Ciągle tylko te papiery i papiery...
- Jeeeeeessss! - krzyknął Alexy, który właśnie teraz wyszedł z łazienki. Prawdopodobnie brał szybki prysznic, o czym świadczyła woda, która powoli spływała z jego niebieskich kosmyków na śnieżnobiały, puchaty dywan - Ratuj - wpakował się obok na ten sam fotel i spojrzał na mnie zrozpaczony.
W tym momencie do pokoju wparował Kentin.
- Hej wam - uśmiechnął się do wszystkich i usiadł na krawędzi łóżka - Co porabiacie?
- To co zwykle - westchnął niebieskowłosy i spojrzał na mnie - Jess, pomóż mi odciągnąć tych dwoje od konsoli, bo zaraz zwariuję! - spojrzał na mnie błagalnie, a szatyn parsknął śmiechem.
- Armin sprowadził Nata na złą drogę? - spytał, spoglądając na zatopioną w rozgrywkach dwójkę - No, no, kto by się spodziewał - pokręcił głową z niedowierzaniem.
- Taaa - westchnął Alexy, podpierając głowę na dłoni - zupełne no-life'y. Nie wiem już co mam robić.
- A ja wiem! - uśmiechnęłam się szeroko - Już dzwonię do Rozalii - mrugnęłam porozumiewawczo do chłopaka i wyciągnęłam z kieszeni telefon.
-----------------------------------------------------------------------------------
Witam wszystkich w ten słoneczny, pierwszy dzień szkoły! Nie wiem jak wy, ale ja od dzisiaj zaczynam nowe liceum. Może to nie jest Słodki Amoris, ale jestem pozytywnie nastawiona i mam nadzieję, że będę tam miała równie ciekawe przygody, co nasza Sucrette :D (spokojnie, nie mam zamiaru chować się w męskiej szatni ;-;) Szczerze, to znudziło mi się ciągłe przesiadywanie w domu i nawet cieszę się, że to koniec wakacji. A jak tam samopoczucie u Was?
Wstawiam tutaj mojego Wiktora ♥ Mam nadzieję, że Wam się spodoba ^^
Pozdrawiam ciepło moich kochanych czytelników! ♥
*Zaklepuje sobie miejsce*
OdpowiedzUsuńWróciłam! I czuję bardzo, bardzo duży niedosyt... Mam nadzieję, że szybko zaspokoisz moją potrzebę nowego rozdziału ;P I twój rysunek Wiktora! Cudo! Masz prześliczną kreskę! <3 I pismo podobne do mojego ;PP Ten cytat "Jak połówki tego samego jabłka" - Awww *q* I ten jego zamyślony wzrok utkwiony w jabłko jakby z nostalgią, aż chcę wiedzieć o Wiktorze więcej i więcej i więcej! Poza tym, idziesz do liceum? :O Takie trochę zdziwienie, myślałam, że jesteś starsza po sposobie pisania ;-; Wielkie zazdro, ja tez tak chcę! D: Rysować jak 20 latka z kilkunastoletnim doświadczeniem, chodząc do 2 gim ;-; I właśnie się skapnęłam, że jestem twoją kouhai D: więc nie mogę mówić do ciebie Yumi-chan ;-; Więc, Yumi-senpai? Yumi-sensei?
Usuń...
Chyba jednak zostanę przy Yumi-chan XD
Do tego zaktualizowałaś playlistę! ^^ Endless Tears, Futatsu no Kodou to Akai Tsumi... Chyba mamy podobny gust muzyczny XD <3
Dobra, dosyć mojego ględzenia. Co do rozdziału:
Super pomysł na rozdział! Ten fragment z mamą Jess boski! Uśmiałam się jak nie wiem! XD I teraz biedna rodzicielka Jessie myśli, że Kentin i jej córcia są razem ;_; Ciekawa jestem jej reakcji po tym, jak się dowie, że tak jednak nie jest XD Tak poza tym, to takie słodkie jak Ken okazuje swoją miłość do ciastek! Dosłownie jakbym widziała drugą siebie XD
"- Przynieśli moje ciastka? - spytał szatyn z nadzieją, dosłownie wyskakując z łóżka." - urocze ;3
"- Nie mamo, dzielimy razem pokój.. - powiedziałam i natychmiast zasłoniłam dłonią buzię. Boże, co za idiotka ze mnie!
- Słucham? - ton głosu mojej mamy stał się poważniejszy - Dziecko, nic mi nie mówiłaś, że masz chłopaka..." - tryb podejrzliwa mama ON! Polubiłam postać mamy Jess. Jest taka zabawna, jednocześnie nic-niekapująca, ale jednak ma tą matczyną aurę ^^ Widać, że Jess jest w bliskich stosunkach ze swoją mamą, a przynajmniej takie odniosłam wrażenie ;3
"- Odwiedzimy innych! - pociągnął mnie za sobą w stronę drzwi - Myślę, że Alexy zdążył się już za tobą stęsknić - mrugnął do mnie porozumiewawczo.
- Raczej za tobą - mruknęłam pod nosem, uśmiechając się zadziornie." - Gejoza, gejoza everywhere! Albo po prostu mam taki wypaczony umysł do cna przesiąknięty boyslove XDD
"- Hej wam - uśmiechnął się do wszystkich i usiadł na krawędzi łóżka - Co porabiacie?
- To co zwykle - westchnął niebieskowłosy i spojrzał na mnie - Jess, pomóż mi odciągnąć tych dwoje od konsoli, bo zaraz zwariuję! - spojrzał na mnie błagalnie, a szatyn parsknął śmiechem." - Hahah, Arnim rozpoczął plan "Zrobię ze wszystkich moich znajomych no-life'y, które cały czas będą ze mną grać!" :v
"- zupełne no-life'y. Nie wiem już co mam robić.
- A ja wiem! - uśmiechnęłam się szeroko - Już dzwonię do Rozalii - mrugnęłam porozumiewawczo do chłopaka i wyciągnęłam z kieszeni telefon." - Rozalia - postrach całego świata! :v Ciekawa jestem, co Roza zrobi chłopakom, żeby ich odciągnąć od grania :v A może po prostu się na nich wydrze, albo... ujawni swoją osobowość yandere! XD Dobra, odwala mi, lepiej już skończę. Dużo gejozy (jeżeli lubisz :v) i weny, bo wena jest najważniejsza! Pozdrawiam cieplutko, trzymaj się ;3 (i pisz mi szybko rozdział z Wiktorem XDD) I tym jakże zabawnym i wielce interesującym akcentem kończę mój kreatywny komentarz (Chciałabyś, Aki ;-;) i czekam na nowy rozdział! :3 I na special z Wiktorem również! ^^ I przepraszam za jakiekolwiek błędy w komentarzu, ale nie chciało mi się ich wyszukiwać i poprawiać ;_;
Świat jest niesprawiedliwy, zdawało mi się, że napisałam tak dużo, dużo i jeszcze więcej, a tu takie coś... Idę zatopić moje smutki w AkaKuro D:
UsuńHahaha dziękuję Ci bardzo za takie miłe słowa, bardzo poprawiłaś mój humor ♥ poza tym uwielbiam czytać długie komentarze i absolutnie mi one nie przeszkadzają :* Już zabieram się za specjał ^^ Również bardzo gorąco pozdrawiam :D
UsuńJeżeli lubisz długie komentarze, to lepiej się przygotuj ;-; nie zamierzam ci odpuszczać choćby 1 rozdziału! XD
UsuńTrzymam Cię za słowo ♥
UsuńExtra! :D
OdpowiedzUsuńWiktor taki kałaji, no po prostu hjfujbv *v*.
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, rozmowa z mamą Jess powaliła mnie na łopatki XD. Ja bym na miejscu Jessicy uderzyła Kentina w odpowiednie miejsce <3.
Kastiel mi to proponował na plaży po spotkaniu z Dakotą xD.
Jess ma rację - Rozalia zawsze pomoże ^^!
Ech, ja zaczynam najgorszą klasę ;-;.
I szkoda, że nie jest to Słodki Amoris xd.
Pozdrawiam serdecznie, powiedzenia w szkole, życzę jak najlepszych ocen oraz duużo wolnego czasu! <3
Ten rysunek wyszedł ci chyba najlepiej. Nie umie oderwac od niego wzroku *.*
OdpowiedzUsuńA rozdział super, mama Jess najlepsza ale najbardziejs mnie liscik ciekawi ^^
Weny życzę i czekan na next
NO TO BĘDZIE WPIETOL XD
OdpowiedzUsuńSweetaśny rysunek Wiktora...
- WIKTOOOOOR! MASZ JESZCZE JABŁKA?!
XD
JEJ ^___^
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny.. szczególnie ten moment rozmowy z mamą <3 Hahah nieźle się uśmiałam :D Hah Kentin to taki zmyślny jest... Hahah Ciekawe jak teraz Jess się wytłumaczy z tego wszystkiego.
I co było na tej kartce? Może nr pokoju gdzie jest? Albo.... nie wiem. Ehh ;c
Mam nadzieję, że szybko dodasz kolejny rozdział bo już nie mogę się doczekać :D
Serdecznie pozdrawiam ;3
KARTECZKA. CO JEST NA KARTECZCE? Eh.. Naprawdę chcę mega wiedzieć bo nie wiem jaka to może być wiadomość i o jakiej treści. Wiktor jest tajemniczy więc niezbyt zgadne ale to wszytsko zależy od Ciebie ah. I dla mnie rozmowa Kentina i mamy Jess była naprawde kochana. To takie słodkie. Sto pro Kentin to zrobił specjalnie, że nie powiedział jej, że nie są razem... Ja wam mówie! I boże, jak ja uwielbiam Alexy'ego. On jest jedym z najlepszych chłopaków w SF, szkoda, że jest homo. :D No ale bywa. I śmieszyło, mnieto kiedy Nataniel przeszedł na ciemną stronę mocy u Armina xd I jak Rozalia wpadnie to będzie raban. ;D I naprawdę śliczny obrazek Wiktora. Nie jedna chciałaby mieć taki talent. No np. ja :D Jestem tak zachwycona Twoimi rysunkami, że mogłabym je podziwiać godzinami ^^ I strasznie mi smutno, bo ostatnio nie widać Lysia a chciałabym żeby wiedział o pocałunku z Kentinem. Żeby nie był okłamywany.. No cóż, pozostaje mi tylko czekać na kolejny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńAha no i życzę wszystkim udanego roku szkolnego! ;*
UsuńCudo ;)
OdpowiedzUsuńMama jess wymiata xD
Haha xD armin sciaga na zla droge XD
Czekam na next
Milego roku szkolnego w nowej szkole :)
Pozdrawiam i zycze weny ;)
Ps. Sliczny rysunek *-*
Biedna Jessi.
OdpowiedzUsuńCiekawi minie co to za plan z Roza ,ale będzie ciekawie i zabawnie.
Początek jakoś jakoś i też nawet się ciesze z początku szkoły :D
Świetny rozdział! Co z karteczką? :o
OdpowiedzUsuńRysunek Wiktora jest piękny :)
Czekam na kolejny rozdział.
Weny c:
Widzę nowy rozdział i taki zaciesz bo wreszcie dowiem się co było na tej karteczce xD Czytam, czytam...i jak mogłaś?!? :D Ja rozumiem...trzymanie napięcia i wgl, ale no chociaż na końcu byś napisała hahahaha xD Dobra, koniec użalania się nad sobą, rozdział mega :D Mama Jess rozwala system xD Jak inni też jestem bardzo ciekawa co zgotuje im Roza. *-* Weny :****
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się kolejnego ;_; *-*
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do LBA <3 Więcej informacji tutaj :
OdpowiedzUsuńhttp://slodki-flirt-moja-wersja.blogspot.com/
Heej mam pytanie czy na Wiktorze wzorowałaś się od tego ? xd
OdpowiedzUsuńhttp://wefollowpics.com/tags-anime-fanart-mirai-nikki-tumblr-akise-aru/
Dokładnie tak! :D Gdzieś widziałam ten obrazek i ta twarz tego chłopaka nie mogła mi wyjść z głowy. Początkowo chciałam właśnie ten obrazek wstawić, ale nie mogłam go później znaleźć. Gratuluję Ci, niezła spostrzegawczość! ♥
Usuń